Dobry zwyczaj, nie pożyczaj! To powiedzenie znane od lat, znajdujące zastosowanie w przeszłości, obecnie, a pewnie i nawet za 100 lat.
Czasami jednak nie ma wyjścia, trzeba w szybkim czasie zdobyć pieniądze, albo komuś pomóc udzielając pożyczki. Warto jednak skorzystać z bardzo przydatnej opcji, dzięki której unikniemy przykrych sytuacji, niezależnie od tego, czy pożyczamy od kogoś gotówkę, czy to my jesteśmy ostatnią deską ratunku. Jest nim… podpisanie specjalnej umowy. Wbrew pozorom wcale nie jest to skomplikowane, ani niezręczne.
Niezręczne? Tak właśnie ktoś mógłby pomyśleć – sporządzanie umowy ze szwagrem, kolegą, wujkiem albo sąsiadem? Oczywiście nie mówimy tu o kwotach rzędu 10 czy nawet 100 zł. Ale przy sumie pożyczki opiewającej na przykład na 2000 zł można się już zastanowić. Ile jest historii, gdzie dwie strony zakończyły swoje dobre relacje z powodu pieniędzy. Takie przykłady znamy zarówno ze świata show-businessu, jak i pewnie we własnej rodzinie albo wśród znajomych. Tak to już jest, że trudno odmówić osobie, którą znamy, lubimy i mamy do niej zaufanie. Ale czasami zdarza się że ciocia, kolega albo szwagier nie ma chce/nie może oddać zaciągniętego długu. Wtedy pojawiają się nieprzyjemności – osoba, która okazała się dobroczyńcą, musi upominać się o swoje pieniądze. Powinno być oczywiście odwrotnie – pożyczającemu bardziej musi zależeć na oddaniu długu, a co za tym idzie na własnej reputacji. W tym momencie bardzo przydaje się właśnie taka umowa.
Z propozycją podpisania umowy powinien wyjść oczywiście ten, kto chce od kogoś pożyczyć pieniądze. W ten sposób udowodni, że traktuje sprawę poważnie i chce oddać dług na czas. Poza tym, nawet jeśli zapomni o zbliżającym się terminie oddania długu, albo o racie, dostanie stosownego SMS. Dzięki temu pożyczkodawca nie będzie musiał niezręcznie wypytywać się o swoje pieniądze.
Jak to wygląda w praktyce? Trzeba najpierw odwiedzić stronę internetową, gdzie można się zarejestrować lub wystarczy po prostu kliknąć na przycisk „Daję pożyczkę” lub „Chcę pożyczyć”. Znajduje się tam kalkulator, który tworzy przejrzysty harmonogram zawierający warunki pożyczki. Warunki, czyli terminy, kwoty spłat, oprocentowanie. To co jest bardzo przydatne, to opcja która podpowiada nam najkorzystniejsze rozwiązania, choćby związane z podatkami. Na koniec drukujemy i podpisujemy umowę.
Ważna sprawa – co jeśli postanowienia umowy muszą wejść w życie? Gdy dłużnik nie spłaca w terminie pożyczki, mamy prawo zgłosić sprawę do sądu. Sąd bada ważność weksla i wydaje nakaz zapłaty z rygorem wykonalności natychmiastowej. Oznacza to więc, że roszczenia powinny zostać zaspokojone w ciągu 14 dni od doręczenia nakazu.
Tak więc umowa zabezpieczająca pożyczkę jest naprawdę dobrym pomysłem. Dzięki niej możemy spać spokojnie.
Źródło:
Pożyczka w rodzinie PDLAP.PL